This is my home
The place where I'm lonely
czwartek, 19 marca 2009
sobota, 14 marca 2009
piątek, 13 marca 2009
Jak prawie wyprać pół kota
Wczoraj się wściekłam i wyprałam pół rudego kota korzystając z tego, że wlazł po mnie do wilgotnej jeszcze wanny. Skurkot się w ogóle nie myje, więc gdziekolwiek się nie położy zostawia szarą plamę. Pół kota pierze się tak - bierze się pół pieluchy, moczy w gorącej wodzie, wyciska, po czym czochra się kota ową pieluchą. Powtarza się czynność aż pielucha będzie w miarę czysta. Niestety, jeżeli kot położy się na boku, tą metodą, zanim kot spierdoli zostawiając na właśnie wypranym białym dywaniku łazienkowym ślady niemożebnie brudnych łapek, da się umyć jedynie wierzchnią połowe kota.
No i niestety pieluche udało mi sie wypłukać tylko 3 razy, więc kot nadal nie jest czysty.
A kot zwiał z wanny, ponieważ jego zazdrosna szara koleżanka zaczęła wprowadzać do rytuału kąpielowego elementy akupunktury. Z braku igieł używając pazurów.
No i niestety pieluche udało mi sie wypłukać tylko 3 razy, więc kot nadal nie jest czysty.
A kot zwiał z wanny, ponieważ jego zazdrosna szara koleżanka zaczęła wprowadzać do rytuału kąpielowego elementy akupunktury. Z braku igieł używając pazurów.
środa, 11 marca 2009
Subskrybuj:
Posty (Atom)