Przeziębiona zaległam na kanapie, z laptopem i kotem. Ulubiona pozycja miesięcy przedpaździernikowych, inaczej - przedwarszawskich.
Przeglądam blogi znajomych i staram się z ich pomocą uporządkować własną historię, która postpaździernikowo przeciekła mi przez palce w wariackim tempie.
Rozmawiam z Agą o książkach i przypomniał mi się Wiedeń, a w Wiedniu wystawa w Kunsthalle "Western Motel. Edward Hopper and Contemporary Art". Obok niesamowitych - ale tylko kilku - obrazów Hoppera, na wystawie obecni byli ci, którzy nawiązywali do hopperowskiej estetyki i klimatu opowieści - m.in. Jim Jarmusch, Tim Eitel, Philip-Lorca diCorcia.
Nieustające wakacje, Jim Jarmusch
A obok nich Dawn Clements z monumentalnymi, a jednak delikatnymi, zbudowanymi na detalu, panoramami pomieszczeń.W "Travels with Myra Hudson" Clements przenosi widza w przestrzenie nakręconego w 1952 thrilleru "Sudden Fear". Szczegółowo wyrysowane czarnym tuszem hiperrealistyczne panoramy sprawiają, że zatracamy ogląd całości, skupiając się raczej na fragmentach, niż na całości długich na ponad 14 metrów rysunków. W odbiorze stały się dla mnie komiksem. Samo pomieszczenie, przedmioty i ich ułożenie opowiadają nam historię. Może następnym krokiem byłoby wyrwanie z wyobraźni "Życia instrukcji obsługi" Pereca... a może ktoś już to zrobił.
Rysunki z tej serii można obejrzeć tu.
Prace Dawn Clements wcześniej pokazywane były w brooklińskiej galerii Pierogi. Poniżej "wideo-wycieczka".
uwaga - post w budowie, bo mi sie blogger wiesza. a poza tym ide do agatki i krzysia grać w superfarmera i zarazić ich katarem!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz